Saturday, February 28, 2009

Bruksela, ela, co niedziela... *** BXL on sunday, day...


Wszystkie male dzieci *** All little children


Ciezkie jest zycie turysty *** Hard life of turists


Lubie swiezy chlebek *** I like fresh bread


Na saint-josse *** In saint-josse


Pochylone *** Bent


Szybko *** Quickly


Oni patrza na nie *** Boys look at girls

Sunday, February 15, 2009

35mm na Marolles * 35mm in Marolles

.. czyli czesc druga na brocante (pchlim targu) w Brukseli. Jest zabawa oraz konstatacja, ze ludzie kupujacy wogole mnie nie widza! Gorzej ze sprzedawcami - jak nie maja klientow to rozgladaja sie dookola i czasem hukna, ze trzeba pytac o pozwolenie na robienie zdjec:) Prace zakonczylam przemila rozmowa z jednym ze sprzedawcow, jego synem i prawie-szwagrem. Zostalabym dluzej gdyby nie przenikajace ziiiiiiimmmmnnnnnooooooo......... Ciag dalszy za dwa tygodnie.

.. and the second part at the brocante (marche aux pouces or floemarkt:) in Brussels. I had fun and conclusion that buyers do not see me at all! It was more difficult with sellers - if they do not have clients thay look around and scream: "Il faut demander l'autorisation pour faire des photoooooos!":) I finished by talking to one of the sellers, his son and almost-brother-in-law. I would have stayed longer but again - it was verrrryyyyyy cold............ To be continued in 2 weeks.










Monday, February 9, 2009

PRZYloty - ODloty

No, doleciec po swietach do Brukseli bylo ciezko, oj ciezko - zmrozilo, sypnelo sniegiem i 6cm37mm tejze wywolujacej u mnie radosc substancji sparalizowalo Belgie na kilka godzin, lotniska oczywiscie nie wylaczajac. Czekajac na bagaz okolo 2 godzin zrobilam se kilka fot towarzyszy niedoli. Gola noga mlodzienca na drugim zdjeciu byla bardzo opalona wymykajac sie z ogolnego kontekstu zimy, wiatru, sniegu.... pozazdroscilam tych rozgrzanych sloncem plaz:)





a to juz poczciwe Charleroi kilka dni temu

Sunday, February 1, 2009

35mm

.. zastosowalam na dzisiejszym spacerze zakleiwszy nieco jeden z posiadanych zoomow, ustawilam sobie wszystko do hiperfokalnej przy przeslonie f/11 no i z mojego aparatu wspomagajacego wszystkie parametry robienia zdjec zrobil sie prawie prosty a przede wszystkim bardzo szybki dalmierz (no oczywiscie gabaryty nie te.....:) Testuje ta ogniskowa, bo w zamysle mam zakup prawdziwego dalmierza z jakims obiektywem - np. 35mm. No, a efekty tych krotkich zmagan (bo bylo tak zimno, ze nie moge.....) ponizej. W wiekszosci przypadkow bylam za daleko od ludzi i jeszcze mam kilka innych uwag, ale to dopiero poczatek:)